Karkóweczka cz. 1

Ten wpis powinien nazywać się Kuchnia samotnego faceta cz. 1 😉 bo przez jakiś czas w dni powszednie będę gotował tylko dla siebie – zobaczymy jak w czasach opakowań XXL będzie to wychodziło na początek rozprawimy się z karkówką i fixem Knorra pod tytułem Kebab z sosem czosnkowym. Karkówki kupiłem w Biedrze ponad pół kilo (w plastrach) co nawet dla mnie jest trochę zbyt dużą dawką 😉 a fixy jak wiadomo są na cztery porcje.

Dzisiaj zamarynowałem wszystkie plastry karkówy i zrobiłem sobie sos zgodnie z przepisem na opakowaniu (tyle w nim chemii, że można go spokojnie przechowywać przez pół roku :P). Następnie ugrillowałem sobie na patelni grillowej karkówę, marynata się trochę przypala co w przypadku patelni jest trochę kłopotliwe, na normalnym grillu wystarczy trzepnąć mięchem o kratki i po kłopocie – spalone kawałki odpadają, a tutaj robi się węgielek i trzeba po usmażeniu oskrobywać mięsko.

Dwa kotlety i część sosu czosnkowego pożarłem z sałatą z boćwinki, młodego szpinaku i sałaty i winegretem. Jeden kotlet pójdzie do kanapeczek do pracy na jutro, a z pozostałych dwóch będzie jutro obiadek, jaki to niespodziewajka.

Karkóweczka

Efekt moich dzisiejszych zmagań

Comments

comments

Tagi: , , ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *