Ateny – dzień czwarty

Dzisiaj znowu trochę padało sle udalo nam się zrealizować całkiem ambitny program. Na pierwszy ogień poszło Muzeum Wojny (głównie dlatego że jest otwarte do 14:00) z całkiem ciekawą kolekcją broni ręcznej od kamieni do rozwalania łbów po najnowszą wersje kałasznikowa.

image

Armaty też były

A i armat kilka też było.
Następnie przeszliśmy do Muzeum Benaki – bardzo fajna kolekcja wszystkiego.

image

Niezbędne wyposażenie każdego greckiego domu.

Moją uwagę zwróciło to urządzenie;)
A na zakończenie przespacerowaliśmy się od Monastiraki do parlamentu – od pchlego targu po designerskie sklepy.

image

Pchli targ przy placu Monastiriaki

image

i przy placu Syntagma

A i o psach miałem wspomnieć – w różnych miejscach Aten wylegują się psiska nie wiadomo bezdomne czy nie ale nie wyglądają na jakoś specjalnie dotknięte kryzysem. Zapewne dlatego, że od czasu do czasu łaskawie przyjmują ofiarowane ciasteczko na przykład.

image

image

image

Karmimy pieska ciasteczkiem

Comments

comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *